Kąpiel w chlorku magnezu - czy chcesz jej zaprzestać, ale boisz się niedoborów? | Doctor Herbal

Kąpiel w chlorku magnezu – czy chcesz jej zaprzestać, ale boisz się niedoborów?

Kąpiel w chlorku magnezu – czy chcesz jej zaprzestać, ale boisz się niedoborów?

Chlorek magnezu do kąpieli jest nagminnie stosowany jako środek magicznie uzupełniający niedobory tego ważnego pierwiastka. Podobnie jak kąpiel w soli Epsom, której składniki, podobno są wchłaniane przez skórę. 

Problem w tym, że skóra jest bardzo dobrym ochraniaczem dla organizmu i nie przepuszcza tak łatwo wszystkiego z czym ma styczność. Możesz więc do woli dostarczać sobie magnez przez skórę, kąpiąc się w chlorku magnezu godzinami, bez obaw, że przedawkujesz. Co więcej, nie dostarczysz sobie nawet zalecanego minimum. Bez względu na to, jak skoncentrowana będzie zakupiona mieszanka. Co najwyżej pozbawisz się skutecznie płaszcza lipidowego i wkurzysz swoją skórę i siebie (czemu mam ciągle czerwoną skórę?). Na dodatek zaczniesz przypominać wymoczka. I to pomimo stosowania modnej metody oklepywania ręcznikiem zamiast wycierania, który to sposób podobno zapobiega przesuszeniu skóry. Muszę cię rozczarować. Suszenie skóry przez oklepywanie ręcznikiem nie daje żadnych korzyści w porównaniu z konwencjonalnym delikatnym tarciem. Działa nawet gorzej, ponieważ pozostawia skórę znacznie wilgotniejszą i bardziej narażoną na uszkodzenia.

Czy magnez wchłania się przez skórę w czasie kąpieli w chlorku magnezu?

Uwierz mi – podawanie magnezu przez skórę jest skuteczne

A jak wiadomo wiara czyni cuda. Ale powtarzana nawet bardzo długo nie stanie się prawdą, dopóki nie zostanie udowodniona naukowo. Sprawdźmy więc jak ta wiara ma się do danych.

Pierwsza wzmianka o skuteczności podawania magnezu przez skórę została opublikowana przez Normana Shealy, lekarza naturopatę i założyciela American Holistic Medical Association. Był on pierwszym orędownikiem szczególnych korzyści płynących z transdermalnego stosowania magnezu. Nie znalazłam jednak żadnych sensownych badań klinicznych, które by to potwierdziły. Dotarłam do 2 stronicowego worda, traktującego o stosowaniu sprayu magnezowego na skórę u 12 osób. Nawet laik zda sobie sprawę, że wartość statystyczna jest znikoma. Nie mówiąc już o innych ważnych kwestiach, które określa się przy realizowaniu badań klinicznych.

Innym często cytowanym badaniem potwierdzającym skuteczność stosowania magnezu na skórę jest dwunastotygodniowe badanie na 9 pacjentach. Cóż, jeszcze liczniejsza grupa i bardziej wartościowa statystycznie próbka…

Badaniem o podobnej, wątpliwej jakości dowodzącym zalety wchłaniania magnezu przez skórę jest badanie Waringa z University of Birmingham w Wielkiej Brytanii. 19 osób kąpano w temperaturze 50–55 °C przez 7 dni w roztworze siarczanu magnezu (Sól Epsom) przez 12 min. Jednak to badanie zostało opublikowane tylko w Internecie – na komercyjnej stronie Epsonowskiej – ale nie w naukowym, recenzowanym czasopiśmie.

W aptekach jest kilka rodzajów produktów magnezowych na skórę. 

Mamy spraye zawierające magnez, płatki magnezowe i sole magnezowe do kąpieli zawierające chlorek magnezu lub siarczan magnezu (tzw. Epsom salt, sól gorzka). Co ciekawe na większości opakowań i stron produktów, które przeczytałam nie ma informacji o tym, jak te produkty fantastycznie uzupełniają niedobory magnezu. Dużo natomiast takich informacji znajdziemy w miejscach, które te produkty sprzedają w sieci wraz z obietnicą, że przyswajanie magnezu przez skórę jest skuteczne.

Żaden z nich nie uzupełni twoich niedoborów.

Jakie są funkcje skóry i dlaczego wchłanianie magnezu przez skórę jest trudne

Podstawową funkcją skóry jest zapewnienie bariery między ciałem a środowiskiem zewnętrznym.

Skóra chroni cię przed promieniowaniem UV, chemikaliami, alergenami, mikroorganizmami oraz przed nadmierna utratą wilgoci i składników odżywczych z organizmu. Skoro więc jest tak doskonała barierą, jakim sposobem nagle pozwoli akurat magnezowi przeniknąć przez swoje zabezpieczenia? Nie spotkałam się też z danymi, że nasza skóra nauczyła się rozróżniać dobre składniki od tych złych i otwiera swoje podwoje tylko dla tych pierwszych. Swoją drogą, gdyby ktoś wymyślił taki mechanizm dostałby pewnie Nobla i zarobił mnóstwo pieniędzy. Pomyśl sobie, że masz powierzchnię około 1,8 mkw na smarowanie rożnymi, dobrymi substancjami, które szybciutko odnajdują drogę do twojego krwiobiegu. 

Jak na razie jednak jedyną drogą, którą substancje aktywne z kąpieli w magnezie mogą wniknąć przez skórę do organizmu są gruczoły potowe i mieszki włosowe. Jednak mieszki włosowe i gruczoły potowe stanowią zaledwie 0,1% do 1% powierzchni skóry. Zastanów się, ile magnezu (przypominam jeszcze, że wsypując sól do wody robisz roztwór) wchłonie się poprzez suma summarum powierzchnię między 0,18 a 1,8 cm kw. Niestety w badaniach, które znalazłam nie było informacji o faktycznej ilości wchłoniętego magnezu przy stosowaniu miejscowym.

Pokonanie warstwy rogowej naskórka w znacznych ilościach jest możliwe tylko dla substancji lipofilowych. Lipofilowość jest miarą skłonności cząsteczek związków chemicznych do rozpuszczania się w tłuszczach, olejach oraz rozpuszczalnikach niepolarnych. W roztworze np. chlorku magnezu magnez występuje w postaci zjonizowanej i dlatego nie jest w stanie przeniknąć do warstwy lipofilowej. 

A jak działają plastry na skórę?

No ale jak to, plaster anty-baby działa PRZEZ SKÓRE. Więc czemu magnez nie może. Coś mi tu kręcisz.

Nie kręcę. 

Na początek trochę historii.

Już w starożytnych Chinach stosowano plastry, które zawierały wiele składników leków ziołowych. Nikotyna, środek transdermalny nowego świata, była już stosowana w plastrze (Emplastrum opodeldoch) w czasach Paracelsusa (1493–1541). W przeciwieństwie do plastrów leczniczych pochodzących z Chin, plastry lecznicze typu zachodniego były znacznie prostsze, ponieważ zawierały tylko jeden składnik aktywny. Przykłady plastrów, które były wymienione w Farmakopei Stanów Zjednoczonych prawie 70 lat temu, obejmowały:

  • belladonę (stosowaną jako miejscowy środek przeciwbólowy)
  • musztardę (jako skuteczny środek drażniący miejscowo)
  • kwas salicylowy (jako środek keratolityczny).

Wydaje się, że koncepcja przenikania niektórych leków przez skórę, została zastosowana przez Ibn Sinę (AD 980–1037). Ten perski lekarz (znany jako Awicenna) zmieszał siarkę ze smołą i stosował ten okład na rwę kulszową.

Pierwszym plastrem transdermalnym wprowadzonym na rynek o udowodnionym w badaniach działaniu był plaster ze skopolaminy (hioscyna) do leczenia choroby lokomocyjnej – w 1979. Ale dopiero masowe wprowadzenie plastrów nikotynowych dziesięć lat później spowodowało, że stały się powszechnie akceptowane.

Zanim wprowadzono do obrotu nowoczesne plastry anty-baby wykonano gigantyczną pracę badawczą. Sprawdzano m.in. sposoby dostarczania substancji czynnych przez skórę w sposób ciągły i stały oraz to, jak zminimalizować ich pozostałości po zakończeniu aplikacji. Nie wszystkie też leki nadają się do dostarczania poprzez plastry. Jedyne leki, które można zastosować, to te, które mogą przenikać przez skórę, są wystarczająco silne, aby były aktywne i które spełniają potrzeby kliniczne. 

Obecnie mamy do dyspozycji ponad 20 leków lub kombinacji leków w plastrach. Żaden z nich nie jest magnezem. Być może kiedyś któraś z firm farmaceutycznych wyłoży gigantyczne pieniądze na badania nad transdermalnym system podawania magnezu do organizmu. Na razie jednak pozostaje ci łykanie tabletek, zwłaszcza, że skuteczność doustnej suplementacji magnezu w leczeniu niedoboru magnezu została szczegółowo zbadana.

A jednak warto kąpać się w magnezie

Nie, nie zmieniłam zdania co do tego, że nie uzupełnisz niedoborów kąpiąc się w magnezie. Ale taka kąpiel ma też swoje plusy:

  • Rozluźnia
  • Rozgrzewa
  • Poprawia nastrój – zwłaszcza, gdy dodasz ładnie pachnące olejki
  • Zmniejsza ból krzyża – zwłaszcza w połączeniu z chodzeniem po górach

Udowodniono naukowo, że turystyka górska wraz z kąpielami w soli magnezu poprawia niektóre parametry ortopedyczne i jakość życia u pacjentów z bólami krzyża. Kąp się zatem na zdrowie, ale najpierw proponuję przebieżkę po najbliższych pagórkach.

Nalej więc sobie wodę do wanny, wsyp sól magnezową i korzystaj z relaksu. Jeżeli nie wiesz jaki magnez jest najlepszy do kąpieli, sięgnij do wujka google. A najlepiej wyjedź nad Morze Martwe (najgłębsze i najbardziej zasolone jezioro na świecie) i mocz się do woli. Bo Morze Martwe dobrze robi na wszystkie schorzenia, o czym było wiadomo już w 18 wieku.

Plakat 18 w kąpiel w magnezie - kąpiel w chlorku magnezu jak widzimy była modna już dawno temu

Ale jak chcesz uzupełnić wnętrze to sięgnij po magnez w tabletkach. 

Na koniec. 

Nie będę się rozwijać na temat ważności magnezu dla ciebie, bo pewnie to wiesz, jeżeli go kupujesz. Dane wskazują, że magnez kupuje prawie 90% osób w Polsce (kupujących suplementy diety ogólnie). A skoro kupują, to chyba wiedzą po co kupują, co nie? 

Skorzystałam z fantastycznej pracy i wiedzy zawartej w poniższych materiałach:

  • ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5579607/
  • pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18199943/
  • permsal.nl/media/Magnesium_Onderzoek_eng.pdf
  • ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4403087/

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *